Ech... Jesienio zima się zaczyna, choroby chwytają, a biedna ja co robię? Też choruję. Grypa żołądkowa dopadła mnie. Pogoda też nie sprzyja robieniu zdjęć. Więc wstawiam koty, które się załapały na słoneczko. Koteczków jest sztuk trzy (2 stojąco-siedzące i 1 leżąco-wiszący, ponieważ jeszcze nie wisi :) ) i pachną lawendą.
*** *** *** *** *** *** *** *** *** ***
Wyróżnienie/a też dostałam od Aulika. Się zdziwiłam. ;)
Przekazuję je w ręce Twórczych Kobietek:
Roszpunki
Szkatułki z Wyobraźnią
Cynki
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Wspaniałe kotki! Urocze są :) pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńPrzepięknie dziękuję za wyróżnienie;)Wiem,że chwilowo zawiesiła się moja obecność blogowa ale pamiętam i pięknie się uśmiecham do Ciebie moja droga Anelio;) Piękne te Twoje kociaki;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Pocieszne kocurki ;)
OdpowiedzUsuń