poniedziałek, 9 listopada 2009

Szydełkowe zwisaki

Dziwaczny tytuł, prawda? Tak samo jak kolczyki, które dzisiaj pokażę. Zdjęcie to także nie wyszło za dobrze, kolczyki się wygły i nie widać części, ale to nic. Ogólnie efekt chyba widać... prawda? Pow... wróć! Napiszę, że nieźle wyglądają,dy już zwisają z uszu.
Oto one:
Przyznam, że zrobiłam już około 10 par kolczyków, ale nie wydaje mi się, by większość była warta pokazywania ich tutaj. No niby jak wszystko to wszystko. Bądźcie więc przygotowane na to, że się wynudzicie... Chyba, że zrobię coś nowego. ;)

1 komentarz:

  1. ciekawe:) a próbowałaś je usztywnić nieco krochmalem? trzymam kciuki i czekam na następne:)

    OdpowiedzUsuń