No więc wracam. Jakby to powiedzieć... Zapuściłam tego bloga, co było okropne z mojej strony. Cały czas zabierałam się za pisanie posta, ale odkładałam to na później, na jutro, na pojutrze, na za tydzień, itp. Tak jakoś się uzbierało te parę miesięcy. Ale wreszcie zabrałam się na poważnie za ten "powrót".
Mam nadzieję, że mi wybaczycie (te parę osób, które czasami tu zaglądało). Postaram się poprawić i wrzucać tu coś czasami.
_ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _ _
Na półpoczątek pokażę zawieszkę do komórki, zrobioną na zamówienie mamy:
Taka sobie o. Co tu dużo pisać...
Pozdrawiam i życzę pięknej, złotej jesieni.
poniedziałek, 27 września 2010
czwartek, 24 grudnia 2009
Życzenia...
...składam Wam w tym ważnym dla wszystkich dniu - Wigilii. Znowu długo nie pisałam, ale nie miałam za bardzo jak, ponieważ remont u mnie był. Jednak życzenia złożyć trzeba, więc:
Zdrowia, szczęścia, pomyślności, mocnych kości, mnóstwa prezentów, miłej rodziny, dla niektórych: dobrych ocen w szkole, dużo miłości do całego świata, wielu inspiracji... spełnienia wszystkich życzeń (no, prawie wszystkich ;) Nie przesadzajmy z tym dobrobytem, ponieważ życie bez przeszkód, nie jest żadną przygodą). Dzielę się z Wami teraz w myślach opłatkiem i mam nadzieję, że też od kogoś dostanę kawałek tego opłatka. :)
Zdrowia, szczęścia, pomyślności, mocnych kości, mnóstwa prezentów, miłej rodziny, dla niektórych: dobrych ocen w szkole, dużo miłości do całego świata, wielu inspiracji... spełnienia wszystkich życzeń (no, prawie wszystkich ;) Nie przesadzajmy z tym dobrobytem, ponieważ życie bez przeszkód, nie jest żadną przygodą). Dzielę się z Wami teraz w myślach opłatkiem i mam nadzieję, że też od kogoś dostanę kawałek tego opłatka. :)
poniedziałek, 30 listopada 2009
Post teoretycznie przepraszający + wyróżnienie
No właśnie. Przepraszający, bo muszę przeprosić za długą nieobecność. Właściwie nie mam nic na usprawiedliwienie, oprócz wielkich dawek szkoły, braku zdjęć (wrrr!) i... mojego lenistwa. ;) Nie pochwaliłam się nawet cudnymi kolczykami, które dostałam od Ipsy. Niestety nadal nie mogę się pochwalić... wizualnie. Ale niedługo zrobię zdjęcia. Wiem, że to z mojej strony niewybaczalne. :( Tymczasem proszę o wybaczenie, obiecuję się poprawić i, żeby naprawić humor, który Wam zepsułam najlepsza część naszego programu... wyróżnienie! Dostałam je od Ipsy (nie pytajcie kiedy :) ):
Przekazuję je:
Joannie Kopijczuk z bloga Biżuteria z Filcu
Neli5 z bloga Scrap Nela
Jolancie Błasiak-Wielgus z bloga Świat Olfy
Myślę, że to dobry wybór. Reklamacji nie przyjmujemy! ;)
Przekazuję je:
Joannie Kopijczuk z bloga Biżuteria z Filcu
Neli5 z bloga Scrap Nela
Jolancie Błasiak-Wielgus z bloga Świat Olfy
Myślę, że to dobry wybór. Reklamacji nie przyjmujemy! ;)
środa, 11 listopada 2009
Pomarańczowo...
wtorek, 10 listopada 2009
Przezroczyste czy nieprzezroczyste?
Oto jest pytanie. Same się przekonacie patrząc poniżej. Ups! Nie przekonacie się, ponieważ aparat jak zwykle nie umie uchwycić mniejszych różnic. Koraliki te z jednej strony są koloru srebrnawego, a z drugiej przezroczyste(go).
No cóż spójrzcie tutaj i same się przekonajcie, czy widać czy nie.
Co do zdrowia i pogody powiem jedno: apokalipsa! Ale ja nie jestem (jeszcze) chora. Dzisiaj w szkole z mojej klasy na piętnaście osób było sześć. Od razu po szkole, nawet nie wróciłam do domu, zaczęłam roznosić lekcje czterem dziewczynom. W tym jedna była na zawodach, dlatego była nieobecna. A ja się trzymam, mimo tego chodzenia do chorych. Do czasu. :/ Buuu! W każdym razie życzę Wam dużo zdrowia.
No cóż spójrzcie tutaj i same się przekonajcie, czy widać czy nie.
Co do zdrowia i pogody powiem jedno: apokalipsa! Ale ja nie jestem (jeszcze) chora. Dzisiaj w szkole z mojej klasy na piętnaście osób było sześć. Od razu po szkole, nawet nie wróciłam do domu, zaczęłam roznosić lekcje czterem dziewczynom. W tym jedna była na zawodach, dlatego była nieobecna. A ja się trzymam, mimo tego chodzenia do chorych. Do czasu. :/ Buuu! W każdym razie życzę Wam dużo zdrowia.
poniedziałek, 9 listopada 2009
Szydełkowe zwisaki
Dziwaczny tytuł, prawda? Tak samo jak kolczyki, które dzisiaj pokażę. Zdjęcie to także nie wyszło za dobrze, kolczyki się wygły i nie widać części, ale to nic. Ogólnie efekt chyba widać... prawda? Pow... wróć! Napiszę, że nieźle wyglądają,dy już zwisają z uszu.
Oto one:
Przyznam, że zrobiłam już około 10 par kolczyków, ale nie wydaje mi się, by większość była warta pokazywania ich tutaj. No niby jak wszystko to wszystko. Bądźcie więc przygotowane na to, że się wynudzicie... Chyba, że zrobię coś nowego. ;)
Oto one:
Przyznam, że zrobiłam już około 10 par kolczyków, ale nie wydaje mi się, by większość była warta pokazywania ich tutaj. No niby jak wszystko to wszystko. Bądźcie więc przygotowane na to, że się wynudzicie... Chyba, że zrobię coś nowego. ;)
niedziela, 8 listopada 2009
Notes
Bez zbędnych ceregieli oznajmiam bez wykrzykników ani znaków zapytania, że dzisiejszym tematem posta będzie notes. Taki zwykły notes, który ani ziębi ani grzeje. Po prostu notes. Możliwe, że trochę zapchany, ale mimo wszystko notes. Poniżej możecie zobaczyć zdjęcia. Dziękuję za uwagę. Bez wykrzykników ani znaków zapytania. Nawet bez nawiasów.
Tak, to jeszcze nie koniec! ;) Jeśli ktoś się dziwi, dlaczemu tak dziwnie piszę, o niech spojrzy za okno. Oczywiście w Gdańsku, bo nie wiem jaka pogoda jest gdzie indziej. U nas pogoda jest taka, jak pisałam powyżej. Bez wykrzykników i znaków zapytania. Nawet bez nawiasów.
Dobra a teraz o notesie. Jest to sobie notes z napisem, którego się ująć aparatem nie dało, ponieważ jest (napis nie aparat ;) ) srebrny. Normalne oko jednak nie jest tak dokładne i go widzi (także napis, nie aparat). Przytoczę więc tu napis "Zużyj mnie, a na końcu dowiesz się, że..." Nie wiem sama czego bym się mogła dowiedzieć. :) Z tyłu notes ma kieszonkę na jakąś kartkę:
OK. To by było na tyle. Bez wykrzykników, bez znaków zapytania. ;)
Tak, to jeszcze nie koniec! ;) Jeśli ktoś się dziwi, dlaczemu tak dziwnie piszę, o niech spojrzy za okno. Oczywiście w Gdańsku, bo nie wiem jaka pogoda jest gdzie indziej. U nas pogoda jest taka, jak pisałam powyżej. Bez wykrzykników i znaków zapytania. Nawet bez nawiasów.
Dobra a teraz o notesie. Jest to sobie notes z napisem, którego się ująć aparatem nie dało, ponieważ jest (napis nie aparat ;) ) srebrny. Normalne oko jednak nie jest tak dokładne i go widzi (także napis, nie aparat). Przytoczę więc tu napis "Zużyj mnie, a na końcu dowiesz się, że..." Nie wiem sama czego bym się mogła dowiedzieć. :) Z tyłu notes ma kieszonkę na jakąś kartkę:
OK. To by było na tyle. Bez wykrzykników, bez znaków zapytania. ;)
Subskrybuj:
Posty (Atom)